Czy masz wewnętrznego krytyka? Taki irytujący głos w głowie, który stale osądza cię, odbiera siły do działania oraz wiarę w siebie.
Ten wewnętrzny głos kwestionuje wszystko, co robimy i osiągamy. Gdy osiągasz jakiś sukces, szepcze „eee tam, to nic takiego” albo „przypadek – przytrafiło ci się”. Sprawia, że myślisz „nie poradzę sobie”, „nie dam rady” lub „nie zasługuję”. Nawyk krytykowania samej siebie niestety ma negatywny wpływ na wszystkie obszary życia – dekoncentruje nas, utrudnia zauważanie i korzystanie z okazji, które przynosi życie, ogranicza nasz potencjał - sprawia, że czujesz się zdołowana i bez motywacji.
Przez krytyka wewnętrznego zaczynasz wątpić w swoje umiejętności i zdolność do podejmowania dobrych decyzji. Nie mamy z niego żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie - ten głos potrafi zepsuć nam życie - przeszkodzić w zbudowaniu bliskich relacji, rozwinięciu kariery lub realizacji marzeń.
Jeśli pozwolisz, żeby wewnętrzny krytyk zdominował twoje życie, to z pewnością tak zrobi!
„Nie bądź swoim najgorszym krytykiem - bądź swoją najlepszą przyjaciółką!”
Słowa, które mówisz mają większe znaczenie niż myślisz. Dlatego że tworzą neuronalne połączenia w mózgu. Im częściej je powtarzasz, tym te połączenia stają się silniejsze. W końcu stają się podświadomymi przekonaniami. A wtedy już bezwiednie i automatycznie będziesz myśleć tak o sobie.
Mówiąc, że z tobą jest coś nie tak, sama okradasz się ze spokojnej pewności siebie i wewnętrznego poczucia własnej wartości. Ciężko się bez nich żyje. Pozwalanie krytykowi, by rządził twoim życiem jest formą autosabotażu, czyli działania, które jest wbrew twojemu dobru i najlepszemu interesowi.
Dobra wiadomość jest taka, że możesz podjąć działania, które pozwolą ci uwolnić się od tego negatywnego głosu. W tym artykule podpowiem ci kilka skutecznych sposobów, które pomagają uciszyć wewnętrznego krytyka i przerwać łańcuchy negatywnych myśli. Czytaj dalej…
FOT. M. KLABAN
Uświadom sobie, co mówisz do siebie
„Dopóki nie uczynisz podświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem (…)” – Carl Gustav Jung.
Zastanów się, czy kiedyś NAPRAWDĘ „słuchałaś samej siebie”? Często nieświadomie jesteśmy codziennie dla siebie okrutne. Mówimy „co ze mnie za idiotka”, „mi to nigdy nic nie wychodzi”, „co ja sobie wyobrażałam, kim ja jestem?” lub „jak zawsze wszystko zepsuję”. Czy mówiłabyś tak do swojej przyjaciółki, córki, osoby na której ci zależy? Na pewno nie! To słowa, bezlitosnego wewnętrznego krytyka, które automatycznie powtarzamy. Zazwyczaj zostały w nas zainstalowane w przeszłości przez ważne dla nas osoby, które krytykowały nas nadmiernie – najczęściej przez rodziców lub opiekunów, gdy byliśmy dziećmi lub później przez byłych partnerów, bądź rodzinę.
Aby wreszcie uświadomić sobie, co mówi toksyczny krytyk wewnętrzny, musimy „złapać” go na gorącym uczynku. Jak to zrobić? Potrzebny ci będzie zeszyt, w którym zaczniesz zapisywać krytyczne słowa, przekonania i myśli o samej sobie. Możesz skorzystać z mojego „Dziennika Inspiracji”, terapeutycznego zeszytu ćwiczeń skutecznie wspierającego w rozwoju osobistym. Postaraj się zauważać, co mówi głos w twojej głowie i zacznij zapisywać, co usłyszysz. Jakie słowa mówisz do siebie w różnych sytuacjach? Jak o sobie myślisz? Dobrze, czy źle? Co mówisz, gdy coś ci się nie udaje? Czy wspierasz się, czy „dowalasz” sobie? Czy wyrażasz się o sobie pogardliwie? Czy pomniejszasz swoje osiągnięcia? Czy odmawiasz sobie pochwał? Czy wierzysz w swoje możliwości? Czy jesteś wyrozumiała, gdy coś nie idzie po twojej myśli? Czy może jesteś bezlitosna dla siebie i używasz takich słów, żeby dokopać sobie?
Zapisywanie tych myśli jest bardzo przydatne, bo dotychczas mogłaś ich sobie nie uświadamiać. Gdy je zapiszesz je i wyciągniesz je na światło dzienne, możesz bardzo się zdziwić - co takiego mówisz do siebie i co o sobie myślisz. Możesz się nawet przerazić! To bardzo dobrze – myślę, że zdecydujesz się wtedy na pozytywne zmiany dla siebie samej.
Zmień słowa, które mówisz do siebie
Co masz zrobić? Po pierwsze, świadomie podjąć decyzję, że się na to już więcej nie zgadzasz. Po drugie zacznij zmieniać słowa, które mówisz do siebie. Zamiast „dowalać sobie”, od teraz dodawaj sobie sił. Zacznij od pozytywnych afirmacji i słów wsparcia. Tak jakbyś zrobiła, żeby podnieść na duchu przyjaciółkę i dodać jej sił. Powtarzając pozytywne afirmacje, przeprogramowujesz swój umysł, żeby zaakceptował nowe przekonania – przekonania, które ty świadomie wybierzesz. Wybierz afirmacje dobre dla ciebie, np.
„Jestem pewna siebie”
„Jestem wystarczająco dobrą córką/żoną/specjalistką/koleżanką”
„Mam odpowiednie kompetencje”
„Jestem wartościowa i moje zdanie się liczy”
„Potrafię radzić sobie z wyzwaniami i przeciwnościami”
Zacznij powtarzaj je codzienne, żeby wkrótce stały się częścią twojej podświadomości.
FOT. RAFAŁ LATOSZEK
Przestań obwiniać się za swoją przeszłość
Nie uciszysz na dobre wewnętrznego krytyka, jeśli nie pozbędziesz się żalu do samej siebie. Wybaczaj sobie. Wybacz sobie pomyłki. Wybacz sobie, że nie dałaś rady, że zrobiłaś lub powiedziałaś coś, co przyniosło skutki, jakich nie chciałaś. Wybacz sobie, że zatrzymałaś się, że podjęłaś niewłaściwa decyzję. Wybacz sobie, że czasami popełniasz te same błędy.
Twoje zachowanie wynikało z tamtych okoliczności, środowiska i wiedzy jaką wtedy miałaś. Wybacz sobie, bo dopiero gdy pozbędziesz się żalu i pretensji do siebie, zrobisz miejsce na nową dobrą energię, odbierzesz siłę wewnętrznemu krytykowi i łatwiej ruszysz do przodu.
FOT. RAFAŁ LATOSZEK
Twoje pomyłki i błędy to jest coś, co KIEDYŚ ZROBIŁAŚ i nie świadczy o tym, KIM TERAZ JESTEŚ
Ciągłe powracanie do tego, co było i analizowanie od lewa do prawa nie przyniesie ci nic dobrego. Odwrotnie, wzbudzi tylko negatywne emocje i nie pozwoli pójść do przodu. Od teraz pamiętaj zawsze, że nie jesteś idealna, bo nikt z nas nie jest. Wszyscy czasami zgubimy drogę, zepsujemy coś lub nie zaangażujemy się tak, jak trzeba. Czasami brakuje nam wiedzy. Czasami nie jesteśmy jeszcze gotowi. To normalne.
To, co możemy, to wykorzystać czas, który mamy tu i teraz. Zrozumieć, że niezależnie co robiłyśmy kiedyś, TERAZ MOŻEMY BYĆ INNE. Możemy być takie, jakie chcemy, a nie takie, jakimi kazano nam być.
NIE SKUPIAJ SIĘ NA NIEKTUALNEJ WERSJI SIEBIE, KTÓRA JUŻ DZISIAJ NIE ISTNIEJE. ZMIENIŁAŚ SIĘ, ROZWINĘŁAŚ, WIESZ I ROZUMIESZ WIĘCEJ, ZDOBYŁAŚ DOŚWIADCZENIE ŻYCIOWE. JESTEŚ JUŻ INNĄ OSOBĄ.
ĆWICZENIE
Pomyśl o sobie samej z przeszłości, jak o innej osobie, którą ty teraz nie jesteś. Pomyśl, że nie możesz naprawić błędów, które popełniła w przeszłości. Pomyśl o sobie, która jesteś tu i teraz. Pomyśl, że nie to niesprawiedliwe, żeby obwiniać tę obecną dziewczynę, która może przecież decydować tylko o tym, co zrobi teraz, za działania tamtej, młodszej dziewczyny, którą była w przeszłości. Pomyśl o tamtej dziewczynie z przeszłości ze współczuciem. Musiała popełnić błędy i cierpieć, żebyś ty zdobyła wiedzę i doświadczenie życiowe, a dzisiaj mogła podejmować lepsze decyzje.
Ty masz kontrolę tylko nad tym, co sama zrobisz teraz i w przyszłości. Jesteś taką, jaką siebie teraz tworzysz, a nie taką jaką byłaś.
Praktykuj samoakceptację
Wzmacniasz swojego krytyka wewnętrznego, jeśli masz trudności z zaakceptowaniem siebie samej. Panuje powszechne błędne przekonanie, że samoakceptacja jest właściwie samouwielbieniem, które zatrzymuje nas w miejscu, bo oznacza, że odpuszczamy sobie pracę nad sobą, zgadzamy się na złe nawyki i zachowania. To nieprawda. Samoakceptacja to życzliwe przyjmowanie siebie takimi, jakimi jesteśmy. Rozumiemy, że mamy takie, a nie inne talenty, lubimy to, a nie cierpimy czegoś innego, nie potrafimy tego czy tamtego, reagujemy tak, a nie inaczej, czegoś nie umiemy i chcemy to zmienić albo nie. Prawdziwa samoakceptacja oznacza, że uświadamiamy sobie zarówno nasze pozytywne, jak i negatywne strony, dzięki czemu świadomie możemy zdecydować, co chcemy zmienić, co rozwinąć, co pozostawić takie, jakie jest. Gdy jesteśmy pogodzone ze sobą, naturalnie zaczynamy chcieć ruszyć do przodu. Mamy dobrą motywację: pragniemy robić to, co sprawia nam radość, chce nam się rozwijać. Chce nam się żyć!
Pomyśl dzisiaj, jak długą drogę już przeszłaś i ile zebrałaś doświadczeń. Spojrzyj teraz przed siebie i pamiętaj, że wszystko, na co czekasz, jest przed Tobą, a nie za Tobą.
Samoakceptacja wspiera nasze zdrowie psychiczne i jest jednym z sześciu filarów modelu dobrostanu psychicznego oraz dobrego samopoczucia. Samoakceptacja przynosi nam wiele korzyści, na przykład:
- zwiększa zdolność do podejmowania zdrowego ryzyka, żeby korzystać z okazji, które przynosi życie
- zmniejsza lęk przed porażką
- wzmacnia poczucie własnej wartości
- pozwala na bardziej autentyczne, zgodne ze sobą, życie
- wspiera nas, gdy coś nam się nie powiedzie
- daje większe poczucie niezależności
- zmniejsza potrzebę szukania akceptacji u innych osób
Zmniejsz negatywność w swoim otoczeniu
Świetnym sposobem na wzmacnianie swojego pozytywnego nastawienia jest zmniejszanie wpływów negatywności w naszym codziennym życiu. Co możesz zrobić:
- Świadomie wybieraj ludzi, z którymi utrzymujesz bliższe kontakty. Rozluźnij relacje (lub wycofaj z nich jeśli możesz) z osobami, które odbierają ci dobre samopoczucie i energię, które ciągle cię krytykują, podcinają skrzydła lub starają się zdominować. Unikaj wampirów energetycznych. Jednocześnie zacznij otaczać się osobami, które podnoszą cię na duchu i wspierają. Możesz, na przykład, dołączyć do jakieś grupy on-line, która pomoże ci w rozwoju i wzmocni dobre samopoczucie lub zapisać się na kurs lub wolontariat, bądź zacząć chodzić na spotkania tematyczne.
- Stwórz swoją pozytywną przestrzeń. Zrób „wiosenne” porządki w miejscach, w których spędzasz najwięcej czasu. Pozbądź się rzeczy, których już nie chcesz lub takich, które nie działają na ciebie korzystnie (możesz wystawić je na OLX czy Allegro i przy okazji zarobić jakieś pieniądze). Następnie wprowadź do swojej pozytywnej przestrzeni elementy, które będą wyzwalać w tobie dobry nastrój i radość. Możesz, na przykład, przygotować swój kącik inspiracji z ulubionymi zdjęciami, pamiątkami i cytatami, które dodadzą ci dobrej energii.
- Zostań strażniczką swojego umysłu. Zacznij zwracać uwagę na to, co czytasz, czego słuchasz i co oglądasz oraz ile czasu na to przeznaczasz. Wiele programów, książek i piosenek jest negatywnych i jest przyczyną stresu, lęków, niepokoju a nawet prowadzi do zaburzeń depresyjnych. Łatwo możemy też wpaść w pułapkę bezsensownego, wielogodzinnego scrollowania social mediów, co pozostawia nas z poczuciem pustki i zmęczenia. Poczujesz się dużo lepiej, gdy zaczniesz korzystać z książek, które wpływają na ciebie pozytywnie, oglądać filmy poprawiające nastrój i słuchać muzyki, która wypełni cię dobrą energią.
- Przestań porównywać się do innych
Wewnętrzny krytyk zachęca cię, żebyś ciągle porównywała się do innych. Niestety, to samo robią w reklamach firmy, które chcą ci sprzedać swoje wyroby i usługi. Bo biznes korzysta na tym, że czujesz nie czujesz się dobrze ze sobą – liczą, że dzięki temu kupisz ich towary obiecujące sukces, radość i szczęście… Dodatkowo social media sprawiają, że nieświadomie porównujemy się do innych. Oglądając zdjęcia innych osób pokazujące ich najlepsze chwile, wpadamy w pułapkę myślenia, że inni mają lepiej, są bardziej szczęśliwi, poukładani, zadowoleni i osiągają większe sukcesy. Ta iluzja sprawa, że przestajemy doceniać siebie i swoje życie. Czujemy się gorsi, zaczynamy wątpić w siebie. Badania pokazują, że nieświadome korzystanie z social mediów obniża samoocenę, wzbudza poczucie wstydu, buduje przekonanie, że jesteśmy niewystarczający. Pogarsza nasze zdrowie psychiczne.
Zacznij zwracać uwagę co, kto i jak na ciebie wpływa. Jakie masz odczucia. Jeśli ktoś lub coś wpływa na ciebie negatywnie, powoduje niepokój, sprawia że czujesz się gorzej ze samą sobą, to odbierz mu siłę, czyli swoją uwagę. Nie angażuj się w toksyczne przepychanki słowne w komentarzach. Niestety Internet oprócz informacji potrafi też przekazać negatywną energię. Jeśli coś działa na ciebie źle - zrób unfollow, ogranicz, zablokuj, przewiń lub nie wchodź.
"JAK UCISZYĆ WEWNĘTRZNEGO KRYTYKA I UWIERZYĆ W SIEBIE"
WYDAWNICTWO MUZA
ALINA ADAMOWICZ, JOANNA GODECKA
Czytaj książki o rozwoju i umów się na spotkanie ze specjalistą
Dobre książki o rozwoju, pisane przez specjalistów i oparte na sprawdzonych badaniach, a nie na indywidualnych przypadkach, są wspaniałe. Poszerzają wiedzę i pokazują nam, że nie jesteśmy sami ze swoimi problemami. Jestem też wielką entuzjastką terapi. Uważam, że jest świetnym sposobem rozwoju. Terapia jest dla każdego - uczy zaufać sobie i uwierzyć w siebie. Większość mojej pracy terapeutycznej, to odbudowywanie wewnętrznego poczucia wartości moich klientów. Bo terapeuci są jak trenerzy personalni – motywują oraz pokazują co i jak robić, żeby osiągnąć rezultaty i poczuć się lepiej. Nie każdy chce skorzystać ze wsparcia osobistego trenera, ale ci którzy to robią, szybciej osiągają lepsze rezultaty. A czasami wszystko zaczyna się od tego, że ktoś po raz pierwszy usłyszy „jesteś ważna, jesteś ważny”.
Na koniec, chciałabym ci jeszcze powiedzieć, że wcale nie jest za późno na jakiś nowy początek w twoim życiu. Wiele możesz zmienić – nawet swój umysł. Neuronauka udowodniła, bez żadnych wątpliwości, że umysł jest niezwykle plastyczny i zmienia się przez całe nasze życie – ta jego cecha nazywa się neuroplastycznością. Innymi słowy - zawsze masz możliwość zmiany toksycznych myśli i niezdrowych zachowań. Zawsze możesz zamienić je na lepsze dla siebie, na takie, które będą cię wspierać i wzmacniać. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej i poznać moje ulubione ćwiczenia terapeutyczne, przeczytaj książkę, którą napisałam razem z Joanną Godecką „Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie” wydaną przez Wydawnictwo Muza, która od dwóch lat jest bestsellerem wśród poradników o rozwoju osobistym.
Alina Adamowicz